Jak rozwijać swój umysł i kreatywność w drodze do pracy?
Dzisiaj artykuł, do którego zainspirowało mnie samo życie :D Do tej pory podróżowałam do pracy środkami komunikacji miejskiej. Trwało to około pół godziny i wykorzystywałam ten czas głównie na czytanie książek, odpisywanie na maile z pracy (tak aby zająć się ważniejszymi rzeczami po wejściu do biura) czy na wiadomości od najbliższych. Trasa trwała pół godziny, więc to był to dla mnie idealny czas na to, aby pozałatwiać pilne sprawy oraz nadrobić lekturę.
Od zeszłego tygodnia siedziba firmy, w której pracuję, zmieniła się i dojeżdżam do pracy godzinę, co daje łącznie 2 godziny tam i z powrotem. Na początku pojawiła się frustracja, bo to dodatkowa godzina straconego czasu w ciągu doby, która ma przecież zawsze za mało godzin :p Ale nie byłabym sobą, gdybym nie przygotowała planu, jak spędzać tę godzinę najbardziej rozwojowo i efektywnie.
Warto pamiętać o tym, że kora przedczołowa jest najbardziej efektywna właśnie w godzinach porannych, gdy nie jest jeszcze obciążona stresem i wielozadaniowością. Twoja koncentracja jest wtedy dwukrotnie wyższa i masz dużo lepszą pamięć. Prowadzone były także badania na portalu społecznościowym Twitter, które wykazały, że nasze nastawienie różni się w zależności od pory dnia, a najbardziej pozytywne jest właśnie w godzinach porannych. Ponadto mózg najlepiej uczy się wtedy, gdy wiedza podawana jest w małych partiach i systematycznie, więc aż się prosi, aby wykorzystać ten czas.
Dzisiaj kilka wskazówek dla tych, co stoją właśnie w korku w tramwaju lub autobusie. Zamiast tracić czas na denerwowanie się, zróbcie coś dla siebie :) Część tych propozycji może być przydatna także dla osób prowadzących samochód, np. w formie audiobooka. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku i do racjonalnej oceny własnych możliwości ;)
1. Nauka języków obcych
Obecnie mamy wiele dostępnych aplikacji do nauki języków obcych. Na przykładzie języka angielskiego: możesz czytać artykuły z BBC Learning English, porozmawiać z robotem z Andy English, posłuchać konwersacji z English Converation Practise, skorzystać z długoterminowego planu lekcji z eTutor (polecam, ogromna baza lekcji, przekazywana w różnorodny sposób), pograć w gry z Duolingo. Możesz też korzystać z tradycyjnej metody, jaką są podręczniki, ćwiczenia czy książki.
Dlaczego warto uczyć się języków obcych? To jak gimnastyka dla naszego mózgu - poprawiasz pamięć, koncentrację. Mózg nie lubi nudy, więc dawanie mu nowej wiedzy w różnych formach sprawi, że będziecie chętnie wracać do tej czynności, co pomoże Wam w utrzymaniu motywacji i systematycznej nauce. Uczysz się także logicznego myślenia, stosując metody gramatyczne oraz kreatywności podczas wymyślania historii, przykładów, odpowiedzi. Poprawisz swój zasób słownictwa. Co ciekawe, naukowcy z Toronto prowadzą nawet badania na temat nauki języków obcych w procesie opóźnienia zachorowań na Alzheimera. Nie zapominaj też o tym, że nauka różnych języków obcych podnosi twoje kompetencje w pracy i atrakcyjność dla przyszłego pracodawcy.
2. Czytanie książki/ebooka, słuchanie audiobooka
Ze mną ostatnio podróżuje kilka książek: dla wyobraźni i relaksu (komedia kryminalna Zbrodnia po irlandzku), do nauki i rozwoju (Wolni od stresu. Jak nauka pomaga uodpornić się na stres), ebooki (aktualnie Sztuka prostego życia) oraz audiobooki (Uporządkuj swój umysł) w telefonie. Jak widać możliwości mamy wiele. Nie wiem czy jest sens, abym wymieniała Wam zalety czytania, ale jeśli są tu osoby, które w to wątpią, to poniżej lista wspaniałości płynących z książek:
- rozwijają wyobraźnię i kreatywność
- poprawiają pamięć
- inspirują
- rozwijają inteligencję emocjonalną (rozumiemy intencje i emocje bohaterów)
- poszerzają zasób słownictwa
- polepszają skupienie i koncentrację
- uspokajają i redukują stres
- poszerzają wiedzę
- zwiększają wrażliwość na sztukę
Dodatkowo badania dowodzą, że czytanie książek powoduje zwiększenie się liczby neuronów, czyli powoduje rozrastanie się naszego mózgu, dzięki czemu jest sprawniejszy i wydajniejszy. Po więcej informacji zapraszam na stronę wydawnictwa Psychoskok, gdzie znalazłam ciekawy artykuł o zmianach w mózgu podczas czytania.
3. Gry na telefonie
Jakiś czas temu napisałam bardzo przez Was lubiany artykuł o ćwiczeniach rozwijających kreatywność lub aplikacjach na telefonie, które możecie jak najbardziej stosować w trakcie porannej jazdy tramwajem. Testuję właśnie kolejne aplikację, niedługo pojawią się na moim blogu, a dzisiaj podrzucam do kolekcji jeszcze aplikację Smarter - Brain training & Mind Games. Zawiera zbiór wielu ćwiczeń na różnych poziomach - każdy znajdzie coś dla siebie.
4. Oddychanie
Wg filozofii zen droga do pracy stanowi pewnego rodzaju przejście między rolami, które pełnimy w domu i w pracy. Rano jesteś żoną, mężem, ojcem, matką, córką, współlokatorką, a godzinę później menadżerem, kucharzem czy informatykiem. Dojazd do pracy służy więc jako pewnego rodzaju pomost między życiem domowym a zawodowym. Wg Shunmyo Masumo najlepszą praktyką jest zazen, które polega na wyłączeniu się, oczyszczeniu umysłu i uwolnieniu od kłębiących się myśli. Pomaga w tym dodatkowo technika oddechowa. Przez cały dzień nasz oddech jest bardzo płytki i nie dotleniamy wystarczająco naszego organizmu. Zazen towarzyszy głęboki, spokojny oddech, w stronę brzucha, który pomaga poczuć się bardziej zrelaksowanym. Ja stosuję tę technikę często w trakcie przebywania na świeżym powietrzu i zdecydowanie lepiej się po niej czuję. Jeśli interesuje Was ta tematyka zachęcam do lektury książki Shunmyo Masumo Sztuka prostego życia. 100 wskazówek jak osiągnąć szczęście i spokój.
5. Uważność
Dwa lata temu napisałam dla Was artykuł o tym, jak trenować uważność jesienną porą. Ta pora roku to rzeczywiście idealna okazja do tego. Jednak możecie robić to wszędzie, również rano, w tramwaju i autobusie. Przyjrzyjcie się Waszej drodze do pracy - zobaczcie jak zmieniają się drzewa, czy jeszcze mają liście? Spójrzcie na budynki: czy wymienili już banery reklamowe, czy nadal trwa renowacja, czy któryś z nich zmienił kolor, może otworzyli jakąś nową ciekawą knajpkę? Popatrzcie na mijających cię ludzi: jak wyglądają, w jakie kolory są ubrani. Jak myślisz, gdzie idą, co myślą i czują w tym momencie? Spójrz na to w co jesteś ubrany: z jakiego materiału jest twoja kurtka, jaki zapach ma twój szalik, do jakiego owocu porównasz kolor swojej szminki na ustach? Wsłuchaj się w odgłosy miasta. Co słyszysz? Poświęć chociaż 10 min, aby nie jechać na autopilocie, tylko żyć tu i teraz.
Jeśli macie jakieś swoje sposoby na spędzanie tego czasu, piszcie śmiało!
Udanej drogi do pracy/szkoły/gdziekolwiek!
Agnieszka