Jak nie znaleźć satysfakcjonującej pracy? Najczęściej popełniane błędy - przewodnik krok po kroku
- Agnieszka Łozińska-Moriak
- 19 sie
- 8 minut(y) czytania
Szukasz pracy, ale czujesz, że utknęłaś w miejscu? Wbrew pozorom nie tylko rynek czy rekruterzy stoją na Twojej drodze. Często to właśnie Ty sama (świadomie lub nie) skutecznie sabotujesz swoje szanse. Zamiast krok po kroku przybliżać się do wymarzonego stanowiska, wpadasz w pułapki myślenia i działania, które sprawiają, że proces poszukiwania pracy staje się frustrujący i bezowocny. W tym artykule pokazuję najczęstsze sposoby na... utrudnianie sobie życia zawodowego. ;) A przy okazji podpowiadam, jak przekuć je w dobre praktyki, które realnie zwiększą Twoje szanse na znalezienie pracy dopasowanej do Ciebie.

Dlaczego brak autorefleksji utrudnia znalezienie pracy marzeń?
Rezygnowanie z refleksji nad swoimi talentami i mocnymi stronami sprawia, że błądzisz po rynku pracy bez kompasu. Bez świadomości tego, co Cię wyróżnia, trudno jest stworzyć CV i list motywacyjny, które naprawdę pokazują Twoją unikalną wartość. W efekcie Twoje aplikacje zlewają się z innymi – pozbawione charakteru i autentycznego dopasowania do stanowiska. Jeszcze poważniejszą konsekwencją jest to, że nawet jeśli zdobędziesz pracę, istnieje duże ryzyko, że nie przyniesie Ci ona satysfakcji, bo nie będzie spójna z Twoimi naturalnymi predyspozycjami.
Co możesz zrobić? Warto sięgnąć po narzędzia, które pomagają w poznaniu siebie - jednym z najskuteczniejszych jest test Gallupa, dzięki któremu odkryjesz swoje kluczowe talenty i dowiesz się, jak je rozwijać. Uświadomienie sobie, co Cię napędza, jakie działania przychodzą Ci z łatwością i co daje Ci energię, to fundament nie tylko skutecznego działania na rynku pracy, ale też świadomego budowania kariery, która daje poczucie sensu i spełnienia. Refleksja nad sobą pozwala Ci też trafniej wybierać oferty - zamiast aplikować „na ślepo”, kierujesz się tym, co naprawdę do Ciebie pasuje. To właśnie ten krok oddziela osoby, które tylko „mają pracę”, od tych, które czują, że robią coś, co ma dla nich znaczenie.
Czy znasz swoje mocne strony?
Ignorowanie swoich umiejętności prowadzi do podejmowania złych decyzji zawodowych i aplikowania na stanowiska, które nie pasują do Twoich predyspozycji. Twoja satysfakcja z pracy maleje proporcjonalnie do tego, ile jesteś w stanie wykorzystywać swoich mocnych stron, dawać wartość innym oraz odpowiadać na potrzeby zawodowe związane z Twoimi talentami.
Co możesz zrobić? Przeanalizuj swoje dotychczasowe sukcesy i zapisz obszary, w których czujesz się kompetentna/y i pewna/y siebie. Zapisz się na omówienie wyników badania Gallupa albo coaching kariery, który pomoże Ci lepiej zrozumieć, jak wykorzystać te mocne strony w praktyce.
Misja? Wartości? Po co mi to?
Brak refleksji nad tym, co jest dla Ciebie ważne, może skutkować wyborem pracy, która nie przynosi satysfakcji oraz nie jest zgodna z Tobą. Określ swoje zawodowe wartości i misję. Zastanów się, co chcesz osiągnąć i jak Twoja praca może wpływać na innych. Osoby, które pracują zgodnie z wartościami, są bardziej zaangażowane i spełnione.
Twoja misja odpowiada na pytanie: Po co robię to, co robię? Gdy ją znasz, łatwiej podejmujesz decyzje zawodowe - wybierasz projekty, firmy i role, które są z nią spójne. Dzięki temu nie dryfujesz od pracy do pracy, bo tak wyszło, tylko świadomie budujesz karierę, która czemuś służy.
Wartości to to, co jest dla Ciebie najważniejsze, np. wolność, autentyczność, rozwój, bezpieczeństwo, relacje, zdrowie. Gdy pracujesz w miejscu, które działa wbrew Twoim wartościom, prędzej czy później odczujesz frustrację, zniechęcenie albo wręcz wypalenie.
Coaching lub mentoring
Nie zapisuj się na coaching lub mentoring. Namiesza Ci to tylko w głowie... Albo jeszcze gorzej, zmotywuje Cię do działania i wprowadzania zmian. ;) Coach lub mentor zada Ci pytania, których sam(a) sobie nie zadajesz. Dzięki temu odkrywasz, co jest dla Ciebie ważne, rozpoznajesz swoje talenty, wartości i potrzeby, a także lepiej rozumiesz, co Cię napędza, a co Cię blokuje.
Coaching lub mentoring pomagają uporządkować ten proces: wyznaczyć cele, priorytety, kroki milowe. Zyskujesz również pewność siebie i motywację. Często jest tak, że wiemy, czego chcemy, ale się boimy i to nas hamuje przed pójściem dalej. Łatwiej, gdy razem z drugą osobą kamyczek po kamyczku oswoimy nasz lęk i będziemy działać pomimo niego. Dodatkowo coach czy mentor może pokazać inną perspektywę.
Bardzo często słyszę od klientów, że oni nie wiedzą jak to robię, że z ich wywodów potrafię wyciągnąć taką kwintesencję, wyciągnąć na wierzch, to co istotne. Poczucie bycia wysłuchanym, ale też widzenia powiązań między różnymi wątkami jest bardzo istotne, aby dobrze zrozumieć siebie. To przestrzeń dla nas, gdzie możemy eksplorować, zatrzymywać się przy ważnych tematach, zamiast udawać, że nie istnieją.
Uczenie się bez końca - jak nie utknąć w wiecznym przygotowaniu
Zrób spis wszystkich potrzebnych umiejętności. Sprawdź, jakie kompetencje i umiejętności są potrzebne na preferowanym stanowisku, a potem zapisz się na 20 kursów, studia licencjackie i kup 50 książek. Przecież musisz wiedzieć i umieć wszystko! Czujesz, że czasami za dużo od siebie wymagasz? Nikt nie ma wszystkich kompetencji idealnie dopasowanych do stanowiska. Firmy często szukają osoby, która pasuje do zespołu, ma potencjał i chęć rozwoju - nie robota z kompletem certyfikatów.
Bardzo często osoby, które mają wysoko talent Learner (Uczenie się) wpadają w pułapkę. Po pierwsze lubią się uczyć, więc cieszą się samym procesem uczenia się i zdarza im się zapominać po co jest to wszystko. Widzą też, jak wiele jest jeszcze niezdobytej wiedzy, więc zaczyna ich to przytłaczać, bo czują, że wciąż jeszcze wiedzą za mało. Jeśli dodatkowo wysoko pojawi się talent Input (Zbieranie), proces uczenia się może być przytłaczający przez korzystanie z wielu różnych źródeł, przekopywaniu się w gąszczu informacji oraz przebodźcowaniem nadmiarem informacji. Jeśli mowa o Tobie, zwróć uwagę, jak możesz te talenty wykorzystać, gdy już otrzymasz upragnione stanowisko i będziesz zdobywać wiedzę praktyczną w trakcie wykonywania obowiązków.
Stwórz powalające Cv (dosłownie)
Jeśli chcesz mieć pewność, że rekruter spędzi nad Twoim CV długie minuty… zadbaj o to, by był to czas pełen frustracji. Dodaj wszystkie szczegóły swojego życia - od przedszkola, przez każdą wolontariacką zbiórkę makulatury, po kurs gotowania makaronu z 2008 roku. Koniecznie wstaw zdjęcia z wakacji i opisz szczegółowo każdy projekt, nad którym pracowałaś / łeś (łącznie z tym, że w trzecim miesiącu projektu wymieniłeś toner w drukarce). Im więcej chaosu, tym lepiej - najlepiej, żeby CV miało 8 stron w różnych czcionkach i kolorach, a daty doświadczenia mieszały się tak, że nawet doświadczony detektyw miałby problem z ustaleniem chronologii. Pamiętaj: im trudniej rekruterowi dotrzeć do kluczowych informacji, tym szybciej… odłoży Twoje CV na bok albo zadzwoni, aby pomóc Ci napisać poprawne Cv.
Jak napisać dobre CV? Postaw na przejrzystość i konkret - CV powinno zmieścić się na maksymalnie 2 stronach i zawierać tylko te doświadczenia, które są istotne dla stanowiska, na które aplikujesz. Zadbaj o spójną, prostą formę graficzną, jednolitą czcionkę i czytelny układ. Najważniejsze informacje - doświadczenie zawodowe, kluczowe osiągnięcia i kompetencje - umieść wysoko, tak aby rekruter od razu zobaczył Twoje mocne strony. Pamiętaj też o jasnych, zwięzłych opisach - podaj efekty, które realnie pokazują Twój wpływ, zamiast wymieniać wszystkie drobne zadania.
Ta praca nie jest dla mnie
Bierz pod uwagę wąski zakres ofert. Jeśli chcesz skutecznie utrudnić sobie znalezienie pracy, wybieraj tylko te ogłoszenia, w których spełniasz co najmniej 110% wymagań. Jeśli brakuje Ci choćby jednego punktu z listy, od razu odrzuć ofertę - w końcu po co ryzykować rozwój czy naukę nowych rzeczy. Ignoruj ogłoszenia, w których część zadań można byłoby opanować w trakcie pracy i skup się na tych, gdzie opis stanowiska brzmi jak Twój dotychczasowy zakres obowiązków skopiowany słowo w słowo. Potem pozostaje Ci już tylko cierpliwie czekać, aż ktoś się odezwie… i trzymać kciuki, żeby jednak tego nie zrobił.
Jak podchodzić do ofert pracy? Nie musisz spełniać wszystkich wymagań, aby aplikować. W większości przypadków 60-70% zgodności w zupełności wystarczy, jeśli masz potencjał i chęć do nauki. Rekruterzy doskonale wiedzą, że część umiejętności rozwija się już w trakcie pracy. Traktuj więc ogłoszenia jako drogowskaz, a nie checklistę. Jeśli oferta wydaje Ci się interesująca i daje przestrzeń do rozwoju, spróbuj - w najgorszym wypadku zdobędziesz doświadczenie w rekrutacji, a w najlepszym… nową pracę.
Proces rekrutacyjny - trening czyni mistrza
Po co marnować czas na różne rozmowy kwalifikacyjne, skoro można od razu postawić wszystko na jedną kartę? Umawiaj się wyłącznie na te spotkania, które dotyczą stanowiska spełniającego 110% Twoich oczekiwań – idealnej lokalizacji, idealnych zarobków, idealnego szefa i idealnego opisu obowiązków. Nie zaprzątaj sobie głowy rozmowami, które mogłyby być dobrym treningiem przed „tą jedyną” rekrutacją. W końcu po co ćwiczyć odpowiadanie na pytania, budowanie pewności siebie czy zdobywanie nowych kontaktów, skoro możesz od razu przejść do finału… i zafundować sobie emocje w stylu „albo wszystko, albo nic”.
Jak mądrze podchodzić do rozmów rekrutacyjnych? Nie ograniczaj się tylko do jednej „idealnej” oferty - udział w kilku procesach rekrutacyjnych to świetny sposób na zdobycie doświadczenia i obycia w rozmowach. Każda kolejna rozmowa to trening: uczysz się lepiej odpowiadać na pytania, opowiadać o swoich osiągnięciach i radzić sobie ze stresem. Dodatkowo poznajesz rynek pracy, różne style prowadzenia rekrutacji i budujesz sieć kontaktów, która może zaprocentować w przyszłości. Dzięki temu, gdy pojawi się ta wymarzona oferta, będziesz pewniejsza siebie i lepiej przygotowana.
Dlaczego nie warto iść na rozmowę kwalifikacyjną bez przygotowania?
Rozmowy kwalifikacyjne to przecież czysta improwizacja – po co się przygotowywać? Najlepiej zerknij na opis stanowiska tuż przed spotkaniem, a pytania rekrutera potraktuj jak niespodzianki w quizie. A jeśli tuż przed wejściem na rozmowę poczujesz lekki stres… to świetny moment, żeby po prostu się wycofać. W końcu nic tak nie buduje wizerunku kandydata jak niedopasowanie do terminu, który sam wybrał.
Jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej, żeby zwiększyć swoje szanse? Rozmowa kwalifikacyjna to nie egzamin z zaskoczenia, ale okazja, żeby pokazać swoje mocne strony i przekonać pracodawcę, że jesteś właściwą osobą na to stanowisko. Dlatego warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie - sprawdzić profil firmy, przeanalizować wymagania z ogłoszenia i przygotować przykłady projektów czy sytuacji, które pokazują Twoje kompetencje. Ćwiczenie odpowiedzi na typowe pytania rekrutacyjne doda Ci pewności siebie, a zaplanowanie pytań do rekrutera pokaże Twoje zaangażowanie. Dzięki temu stres będzie mniejszy, a Ty zrobisz profesjonalne i spójne wrażenie.
Jak wykorzystać porażkę w rekrutacji do rozwoju kariery?
Po każdej rozmowie kwalifikacyjnej pielęgnuj w sobie przekonanie, że świat jest przeciwko Tobie, a rekruterzy umawiają się potajemnie, by utrudnić Ci życie. Zamiast zastanawiać się, co mogło pójść lepiej, upewnij się, że konsekwentnie unikasz zadawania pytań o feedback. Po co zbierać wskazówki, które mogłyby przypadkiem pomóc Ci się rozwinąć? Lepiej tkwij w przekonaniu, że wszystko jest bez sensu – w końcu to bezpieczne i nie wymaga żadnego wysiłku.
Jak podejść do porażki w rekrutacji, żeby się rozwijać? Po każdej rozmowie kwalifikacyjnej warto zrobić krótką autorefleksję - zastanowić się, co poszło dobrze, a nad czym można jeszcze popracować. Jeśli masz taką możliwość, poproś rekrutera o feedback - może dać Ci cenne wskazówki. Dzięki temu kolejne spotkania będą dla Ciebie łatwiejsze, a Ty zyskasz poczucie większej kontroli nad procesem. Zamiast pielęgnować poczucie bezradności, traktuj każdą rozmowę jako okazję do nauki i krok w stronę pracy, której naprawdę chcesz.
Jak nie zniechęcić się w trakcie poszukiwania pracy
Po długich tygodniach przeglądania ogłoszeń, wysyłania CV i sporadycznych rozmów kwalifikacyjnych uznaj, że to wszystko jest zdecydowanie zbyt męczące. Zastanów się, czy w obecnej pracy naprawdę jest aż tak źle… i szybko przekonaj siebie, że jednak nie. Wróć do codziennej rutyny z poczuciem ulgi, że już nie musisz niczego zmieniać. W końcu komfort znanego, nawet jeśli średnio satysfakcjonującego, jest lepszy niż ryzyko związane z nowym.
Dlaczego warto nie poddawać się w poszukiwaniu pracy? Rekrutacja to proces, który wymaga czasu i cierpliwości - zniechęcenie w pewnym momencie jest całkowicie naturalne. Warto jednak pamiętać, że każda wysłana aplikacja i każda rozmowa kwalifikacyjna przybliża Cię do celu, nawet jeśli efekt nie jest natychmiastowy. Zamiast rezygnować, spróbuj ustalić realny plan działania: np. ile aplikacji wysyłasz w tygodniu, jak przygotowujesz się do rozmów i jak dbasz o równowagę między szukaniem pracy a odpoczynkiem. Regularność i konsekwencja sprawiają, że szybciej znajdziesz ofertę dopasowaną do Twoich oczekiwań. Komfort pozostania w miejscu jest pozorny - rozwój i satysfakcja czekają po drugiej stronie wysiłku.
Poszukiwanie pracy to proces, w którym łatwo wpaść w pułapki: perfekcjonizm, brak przygotowania, rezygnowanie z refleksji nad sobą czy zbyt szybkie poddawanie się. Dobra wiadomość jest taka, że każdy z tych „sposobów na porażkę” można odwrócić - wystarczy odrobina świadomości i konsekwencji. Zamiast sabotować własne starania, postaw na świadome budowanie swojego wizerunku, rozwój i odwagę w działaniu. Dzięki temu rekrutacja stanie się nie tylko mniej stresująca, ale przede wszystkim skuteczna - a Ty zrobisz krok bliżej do pracy, która daje satysfakcję i jest naprawdę Twoja.